Z nadejściem cieplejszych dni obserwujemy pierwsze wiosenne zwiastuny. Żurawie już przyleciały, słychać śpiew ptaków, na drzewach rozwijają się pąki.

Jednak prawdziwą oznaką nadejścia wiosny są latające i "buczące" trzmiele. Owo buczenie powodowane jest przez drgania skrzydełek w czasie lotu. Trzmiele (mylnie nazywane bąkami) budzą się, gdy inne owady są jeszcze odrętwiałe z zimna. Co o nich wiemy? Każdemu kojarzą się głównie z bardzo krępymi i silnie owłosionymi ciałami o czarnym ubarwieniu, zwykle z szerokimi, poprzecznymi, żółtymi lub pomarańczowymi pasami.

Mało kto wie, że odwłok jest zaopatrzony w żądło, ale jego użycie nie powoduje śmierci owada, tak jak u pszczół lub os. Gdzie zimują? Wiele trzmieli buduje podziemne gniazda, zakładając je często w norkach drobnych gryzoni, chociaż zdarza się, że na swój dom wybierają stos kamieni, dziuple drzew, kępy traw, a nawet szczeliny w budynkach.

W przeciwieństwie do pszczoły miodnej, trzmiele nie gromadzą zapasów pokarmu na zimę. Przeżywają tylko młode, zapłodnione królowe, natomiast wszystkie robotnice, samce i stara królowa giną wraz z nadejściem mrozów. Robotnice i samice-matki powstają z jaj zapłodnionych, podczas gdy z jaj niezapłodnionych – samce-trutnie. Młode samce szybko opuszczają gniazdo i poszukują pożywienia na kwiatach, ale nie zbierają zapasów dla rodziny. Pożywienie do gniazda przynoszą samice-robotnice. W Polsce występuje 29 gatunków trzmieli.