Późne lato i jesień to czas kiedy w naszych ogrodach na roślinach ozdobnych pojawiają się owoce. Wyglądają smakowicie a mogą być groźne dla zdrowia i życia. Mimo ich zdecydowanej urody powinniśmy być ostrożni z sadzeniem ich, zwłaszcza kiedy w ogrodzie bywają dzieci.

Do takich roślin należą m.in. cis pospolity, wawrzynek wilczełyko, trzmielina pospolita, śnieguliczka biała, konwalia majowa i wiciokrzew. O cisie pospolitym pisaliśmy tutaj, a o wawrzynku tutaj. Teraz skupimy się na pozostałych roślinach.

Trzmielina pospolita (na zdjęciu górnym) tworzy piękne różowe owoce z nasionami w pomarańczowej osnówce, a w nich szkodliwe glikozydy. Zatrucie nimi objawia się nawet po kilku godzinach od zjedzenia, osłabieniem, wymiotami, biegunką, dreszczami, a nierzadko paraliżem. Jeśli dorosły człowiek spożyje 35 owoców może dojść nawet do zgonu.

Śnieguliczka biała jej owoce pojawiają się bardzo późną jesienią, a nawet zimą. Są bardzo atrakcyjne dla dzieci, gdyż pod naciskiem głośno pękają. Jednak biały miąższ śnieguliczki zawiera saponiny i alkaloidy, które mogą wywoływać biegunkę, wymioty, a większa ilość może spowodować majaczenie i śpiączkę.

Konwalia majowa - zatrucie jej jagodami objawia się problemami z przewodem pokarmowym, zawrotami głowy, osłabieniem oraz widzeniem w barwach żółtych i fioletowych.

Wiciokrzew - owoce wyglądem przypominają owoce czerwonej porzeczki. Są słodkawe więc dla dzieci mogą się wydac atrakcyjne do zjedzenia. Zatrucie może powodować problemy z żołądkiem, poty, łzawienie, rozszerzenie źrenic, skurcze mięśni i senność. Na dorosłych nie działają zbyt silnie.

Najciekawsze jest to, że niektóre z tych roślin mimo, że trujące są używane do produkcji leków np. owoce konwalii do produkcji leków nasercowych. Jednak nie eksperymentujmy sami z tymi roślinami, bo może się to źle skończyć.