W dzisiejszych czasach rzadko się zdarza, aby ktoś zasiadł do stołu i zjadł, jak dawniej, ziemniaki ze skwaruszkami i zsiadłym mlekiem. Pewnie dlatego, że dzisiejsze mleko kupowane w sklepach jest pasteryzowane i nie daje się do skwaszenia, ponadto zostało wyparte przez jogurty, kefiry, maślanki i inne produkty mlekopodobne.

 

W świeżym mleku fermentacja mlekowa zachodzi samoistnie, dzięki bakteriom żyjącym w mleku w stanie naturalnym. Mleko po skwaszeniu rozwarstwia się na dwie frakcje: gęstą (skrzep kwasowy) i płynną serwatkę. Górna frakcja charakteryzuje się specyficzną, gęstą konsystencją, którą można niemalże kroić jak galaretkę. Po schłodzeniu i mechanicznym wymieszaniu skrzepu z płynną serwatką, uzyskuje się gotowe do spożycia zsiadłe mleko, które w kuchni polskiej podawane było jako samodzielny napój lub do drugiego dania, np. z młodymi ziemniakami posypanymi koperkiem z dodatkiem skwarków. Takie mleko można kupić jeszcze na wsi od znajomego sobie gospodarza. Warto je wtedy odstawić w ciepłe miejsce i poczekać na skwaszenie.

Dla wszystkich tych, którzy nie tolerują laktozy mamy dobrą wiadomość: w zsiadłym mleku laktoza jest rozłożona przez bakterie, dzięki czemu jest ono lepiej tolerowane przez organizm. To nie jedyna zaleta kwaśnego mleka. Otóż zsiadłe mleko zawiera dużą ilość witamin m.i.n. A, B2, B12, K2. Ponadto zawiera składniki mineralne m.i.n. dużą ilość wapnia organicznego. Kwaśne mleko nie zawiera glutenu i cukru, żadnych substancji chemicznych oraz składników modyfikowanych genetycznie. Dzięki swoim właściwościom poprawia trawienie, pomaga przy osteoporozie, infekcjach, chorobach przewodu pokarmowego, chorobach serca i naczyń krwionośnych oraz ogólnemu osłabieniu organizmu. Wzmacnia także paznokcie i włosy.