Zapach i smak masła robionego ręcznie przez nasze babcie był dla nas kiedyś bezcenny. I szkoda, że nie wszyscy mieliśmy okazję posmakować masła o smaku śmietany, bo to właśnie z niej powstaje masło.

Kiedyś ubijano śmietanę w maślniczce, która w zależności od regionu i wyglądała troszkę inaczej i nazywała się inaczej. Raz była to kierzynka, raz bijanka innym razem maśniczka i wykonana była z drewnianych klepek. Dla wszystkich, którzy chcą wrócić do tradycyjnego masła, poznać lub przypomnieć sobie smak poniżej opiszemy jak kiedyś robiono masło i jak można je zrobić obecnie.

Na początek trzeba nabyć dobre wiejskie mleko u gospodarza, który krowy wypasa na łąkach. Potem odstawić je na 2-3 dni, bo właśnie z takiego odstałego mleka zbiera się z wierzchu śmietankę, najlepiej do słoja, który energicznie trzeba potrząsać (jakieś 15 minut). Najpierw ubija się mocno, potem gdy zaczynają się tworzyć grudki maślane trzeba ubijać delikatniej. Chodzi o to, by grudki się powiększały, a nie rozbijały. Po ubiciu zbiera się te wszystkie maślane grudki, najlepiej drewnianą łyżką i formuje masło, które babcie najczęściej formowały w osełkę i soliły po wierzchu. Woda pozostała z "odłowienia masła" to maślanka.
Smaku takiego masła oraz właściwości w żaden sposób nie da się i nie chcemy porównywać do maseł przemysłowych. Takie masło jest lekko strawnym, najlepiej przyswajalnym tłuszczem zwierzęcym i przede wszystkim nie zawiera żadnych składników chemicznych. Ponadto zawiera witaminy A, D oraz E, a także niezbędny dla organizmu jod. Może zatem warto rozpocząć zabawę w robienie masła?