Chyba wszyscy lubimy jeść jabłka oraz przygotowane z nich smakołyki. Mam tu na myśli szarlotki, musy, dżemy, kompoty, dodatki do mięs i surówek. I mimo, że uwielbiam szarlotki będę namawiać do jedzenia w wersji nieprzetworzonej, gdyż w tej wersji są najzdrowsze.
Mówi się, że jabłko rano pomaga w utrzymaniu urody, drugie wieczorem - w utrzymaniu zdrowia. I rzeczywiście jabłka zalet mają bez liku. Dzięki dużej zawartości błonnika sycą dostarczając przy tym stosunkowo mało kalorii (to informacja dla odchudzających się).
Jabłka mają ogromne działanie prozdrowotne: chronią przed zaparciami oraz chorobami jelit, zmniejszają wchłanianie cholesterolu oraz oczyszczają organizm z toksyn, podnoszą odporność, ponieważ pod skórką mają sporo witaminy C. Badacze twierdzą ponadto, że jabłka poprawiają stan serca i naczyń krwionośnych w podobnym stopniu, co leki – na przykład statyny, ale bez efektów ubocznych! Na surowo najlepiej jeść odmiany deserowe, do których należą m.in. lobo, kosztela, jonagold, koksa pomarańczowa, ligol, rubin i mekintosz.