Wędrując po lesie i innych terenach z daleka od domostw nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, jak ogromną liczbę roślin dziko rosnących możemy wykorzystać jako pożywienie.

Znamy komosę, mniszek, pokrzywy, ale o pędach pałki wodnej, łopianie albo cebulach lilii, czy o orlicy raczej mało wiemy. Dzikie rośliny jadalne potrafią zamienić stół w pachnącą łąkę, a zwykłą potrawę w wykwintne danie.

Z informacji na okładce dowiadujemy się, że dr Łukasz Łuczaj jest "botanikiem prowadzącym od kilku lat eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami. Organizuje też warsztaty prymitywnych technik przeżycia stosowanych przez Indian Ameryki Północnej". A we wstępie sam autor wyjaśnia, iż jego publikacja jest przeznaczona dla wszystkich tych, którzy "zainteresowani są wykorzystaniem dzikich roślin w odżywianiu. Zarówno dla tych Czytelników, którzy chcieliby jedynie od czasu do czasu przyrządzić sobie sałatkę z roślin rosnących w ich trawnikach i ogrodach, tych, którzy chcieliby przez dłuższy czas spróbować odżywiać się jak dzicy przodkowie, jak i dla tych, którzy są po prostu ciekawi, co można jeść w lesie i na łące".

Drodzy Czytelnicy jeśli należycie do którejś z wymienionych grup, książka Łukasza Łuczaja jest lekturą obowiązkową. Zawiera informacje o jadalności wszystkich krajowych roślin, obszerny wstęp o ich przyrządzaniu oraz wiele zaskakujących ciekawostek.